W poprzednim wpisie opowiedziałam Wam, w jaki sposób znaleźć pomysły na wpisy, jak okiełznać galopadę pomysłów i je usystematyzować. Można rzec, że kwestię samym wpisów mamy ogarniętą w poziomie podstawowym.
Jak zauważyliście moje wpisy bardzo często zawierają filmy instruktażowe, dodatkowe materiały oraz, jako ilustracje zdjęcia. Skąd brać takie zdjęcia, jeśli nie mamy własnego zaplecza fotograficznego? Można próbować samemu robić zdjęcia, można tez posiłkować się bankami zdjęć.
Przyznaję, że najczęściej korzystam z takich własnie banków, choć od czasu do czasu, jeśli akurat mam we własnych zbiorach zdjęcie, które pasuje do tematyki wpisu wykorzystać je. Niestety, nie mam specjalnie ręki do zdjęć, a jedyne, które w miarę ogarniam to zdjęcia plenerowe, które niekoniecznie nadają się jako ilustracje wpisów o blogowaniu 😉 Pozostaje mi się posiłkować pracą innych. Do najpopularniejszych, płatnych źródeł zdjęć należą przede wszystkim:
Z ich oferty korzystam wtedy, gdy przygotowuję materiały komercyjne, czyli do sprzedaży. Moje ukochane cytrynki z logo również pochodzą w takiego płatnego stocku. Z kolei, wtedy, gdy potrzebuję zdjęcia, które zilustruje mój wpis, albo znajdzie się na okładce bezpłatnych kursów zaglądam pod te adresy:
- pexels;
- StockSnap.io;
- Skitterphoto;
- Bossfight;
- Free Nature Stock;
- freestocks;
- SplitShire;
- kaboompics;
- pixabay.
Poza zdjęciami, od czasu do czasu przygotowuję infografiki i wtedy niezbędnym okazuje się bank grafiki vectorowej, którą czerpię stąd:
Jakie są Wasze sposoby na zdjęcia? Korzystacie z dostępnych źródeł, czy jednak sami chwytacie za aparat?
Pozdrawiam,
Ja niestety nie mam umiejętności fotograficznych 🙂 Choć mam mały cel, aby poprawić umiejętności w tym zakresie, by robić fajne, dobrze wyglądające zdjęcia . Póki co, korzystam z banków zdjęć. Wybierając zdjęcia- można tam spędzić trochę czasu :))
Oj tak. Ponieważ to taki złodziej czasu, staram się za jednym zamachem wyszukać zdjęcia na najbliższych kilka wpisów.
Mam dokładnie tak samo 🙂 Szukam zdjęć na jakiś czas do przodu 🙂 Choć i tak można przeglądać i przeglądać 🙂
czy możesz napisać coś na temat embadowania zdjęć na bloga? jest to jeden ze sposobów pozyskiwania zdjęć, choć nie każdy o tym wie jak to się robi w praktyce..pozdrawiam, fajny wpis!
Świetny pomysł 🙂 chociaż sama nie lubię takiej formy, ale faktycznie, warto o tym napisać. Wrócę więc niebawem do tematu.
Strasznie mnie denerwuje fakt, że ludzie kradną cudzą pracę. Wielokrotnie widzę skradzione zdjęcia, informuję…
Stąd pomysł na wpis – nie każdy wie, że są banki zdjęć i po prostu szuka w wyszukiwarce, wstawiając cudze prace bez jakiejkolwiek refleksji. W przyszłym tygodniu mam zaplanowany post właśnie o plagiatach i jak się przed tym zabezpieczyć. Będę mówić o narzędziach, lecz nie o rozwiązaniach typu znak wodny. Choć to temat rzeka i zapewne jeszcze do niego powrócę.
Niektóre zdjęcia stockowe są super, ale trzeba uważać, żeby nie okazało się, że znajdziemy identyczne na co drugim blogu. Chciałabym sama robić fajne zdjęcia, trochę się uczyłam, ale nie mam w tym momencie wystarczająco dużo czasu żeby się rozwinąć w tej dziedzinie. Dlatego korzystam zazwyczaj z banków zdjęć, które wymieniłaś 😉
Niestety, szukając zdjęć na stocku trzeba mocno się naprzewijać. Najlepiej zacząć od 3-4 strony wyszukania, bo tam rzadziej ktoś zagląda.
[…] planowałaś dodać zdjęcie do posta, przygotuj je właściwym formacie. O tym skąd je wziąć napisałam całkiem niedawno. Zdjęcia należy zapisać we właściwym rozmiarze i formacie. Dobrze, żeby […]