Linki w mailach. Pojawiają się praktycznie w każdym newsletterze. Jakie zabiegi stosować, żeby po wysłanym mailingu móc przeanalizować swoją pracę?

# skracanie linków

Często linkując do jakiegoś pliku, wpisu czy czegokolwiek wklejasz link i… o rany, jakie to długie. Nie mówiąc już tym, że jest nieprzyjazne. Jak zapamiętać przypadkowy ciąg znaczków, albo jakiś mega długi adres składający się z adresu strony, kresek i tytułu wpisu. W sukurs z pewnością przyjdzie skracacz linków, z którego polecam korzystać. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce hasło “skracacz linków” i od razu dostaniesz całą masę narzędzi czekających na Twoje skorzystanie. Ale te nowe, skrócone adresy nie są już takie przyjazne i w dodatku wskazują na jakąś obcą domenę. Świetnym rozwiązaniem będzie instalacja na własnym serwerze programu Yourls.org, z którego pomocą wygenerujesz krótkie i w dodatku przyjazne linki.

# tagowanie linków

Wysłałaś newsletter i? I poza statystykami dostarczonymi przez dostawcę usług newsletterowych nie wiesz nic. Nie masz informacji, co dalej zrobił Twój subskrybent, czy zamknął stronę, na której go kierowałaś, czy dokonał zakupu produktu, który polecałaś, czy skorzystał z zaproszenia i zapisał się na webinar. Dzięki dodaniu do linków tagów możesz śledzić poczynania czytelnika Twojego newslettera. Jak dodać tagi? Najlepszym rozwiązaniem do tego będzie najpopularniejszy chyba kreator linków.

Korzystasz z któregoś z tych rozwiązań? Jakie są Twoje wrażenia? Daj znać w komentarzu 🙂
Tymczasem pozdrawiam,

Agnieszka

0 0 votes
Article Rating

0
Would love your thoughts, please comment.x

Pin It on Pinterest

Shares