Już w najbliższą sobotę odbędzie się w Warszawie Polcaster. To już trzecia edycja (wow) i w tym roku, idąc za ciosem postanowiłam wybrać się również na tę imprezę 🙂 Trochę również przy tej okazji chcę pokazać Ci, jak się robi podcast.

Jak tak spojrzę na to z dystansu, to uwierz mi, przygotowanie własnego podcastu nie jest jakąś mega skomplikowaną sprawą.

Na początku przyda się jakiś plan.

Bo nawet, jeśli audycja stwarza wrażenie, że jest pełna chaosu i spontanu, dzieje się ona według jakiegoś planu. Może to być szczegółowy skrypt, może to być w podpunktach rozrysowany temat i jego najważniejsze elementy, o których będziesz opowiadać. W oparciu o te kilka punktów możesz przeprowadzić wywiad, rozłożyć na czynniki pierwsze jakiś temat, albo zapodać jakąś historię. To wszystko zależy jak zwykle od Twojej wyobraźni i tego, co chcesz swoim podcastem opowiedzieć.

Następnym etapem jest nagranie materiału.

Nie jest potrzebny również bardzo specjalistyczny sprzęt, czy studio nagrań. Możesz oczywiście wynająć sobie na godzinę studio nagrań, jeśli masz warunki, możesz urządzić sobie własne studiu, ale naprawdę, na samym początku jest zbędne. o będzie, jeśli po nagraniu kilku odcinków dojdziesz do wniosku, ze nie jest to Twoja droga? wydana kasa nie wróci, no chyba, że z podcastu przerzucisz się na nagrywanie piosenek 😉

Jeśli jednak dopiero zaczynasz, to na te kilka pierwszych odcinków wystarczy Ci funkcja nagrywania w telefonie. Dobrej jakości telefony mają wbudowane dobrej jakości mikrofony, kamery i aparaty. Warto więc z nich korzystać. Nie wierzysz? Posłuchaj nagrania poniżej. Zrobiłam je wczoraj, nad Wisłą. Nie łaziłam po krzakach, ot stałam sobie nad kępą ziela i wyciągnęłam przed siebie telefon uruchamiając nagranie. Niektóre z moich podcastów również nagrywałam tym sposobem.

Dla przypomnienia, korzystam z ukochanego, starego Samsunga Galaxy Note 3. Jeśli Cię nie przekonałam i nadal chcesz posiadać przynajmniej minimum sprzętu, to na pewno przyda się:

  • mikrofon Blue Yeti
  • mikrofon Auna
  • Dyktafon cyfrowy Olympus

Kolejny etap to obróbka materiału.

Mając już nagranie trzeba je trochę obrobić. Nie udało mi się jak dotąd ani razu nagrać materiału tak, żebym nie potrzebowała w jakiś sposób go oczyścić. A to z szumów, stuków, a to z własnych przejęzyczeń, albo z harców Misiafki, która akurat w czasie, gdy ja przygotowuję nagranie koniecznie musi poskakać po mnie i powarczeć na niewidzialną myszkę. Tak, Misiafka to kot warczący 🙂

Misiafka

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Do obróbki gorącego materiału przyda się jakiś soft. Ja wykorzystuję darmowe oprogramowanie Audacity, które jest mega narzędziem (połowy jego funkcjonalności kompletnie nie ogarniam), ale możesz do tego celu wykorzystać również przeznaczony na Mac’a GarageBand.

Ostatnim etapem jest publikacja.

Żeby Twój podcast trafił do odbiorcy nie wystarczy go tylko opublikować na swoim blogu. Trzeba jeszcze dodać go do katalogów podcastów. Najpopularniejsze z nich to:

Ponieważ każdy z tych programów ściąga tylko informację o Twoim podcaście, najpierw, korzystając np z SoundCloud budujesz swój RSS którego adres podajesz w katalogach podcastowych. I w sumie to tyle 🙂 Oczywiście polecam Wam do słuchania swój podcast Zacznij pisać bloga, ale i Podcast Ariadny, Oli Budzyńskiej, Mała Wielka Firma czy Z pasją o mocnych stronach. Może właśnie zastanawiasz się nad tym, czy nie zacząć nagrywać własnego podcastu 🙂 Daj znać w komentarzu 🙂

Pozdrawiam,

Agnieszka

1 1 vote
Article Rating

2
0
Would love your thoughts, please comment.x

Pin It on Pinterest

Shares