Dzisiejszy post miał być o tym, w których godzinach najlepiej publikować posty na Facebooku. Miał być, bo przygotowując go postanowiłam przybliżyć Wam Facebooka jako medium społecznościowe.

Mimo, iż mamy w Polsce wiele społecznościowych portali typu Twiter, Instagram, Pinterest, to właśnie Facebook angażuje nas najbardziej i jest najpopularniejszy.

Sądzę, że nie trzeba go nikomu przedstawiać, ale, jeśli jest wśród Was ktoś, kto do tej pory nie miał z nim zupełnie do czynienia, to zapewne zainteresuje Go informacja, że Facebook został stworzony w 2004r. przez kilku kumpli ze studiów, przy czym pomysłodawcą całego przedsięwzięcia był Mark Zuckerberg. W 2008r. Facebook zagościł w Polsce. Dziś, według oficjalnych danych z Facebooka na całym świecie korzysta 1,65 miliarda użytkowników. Skupiając się tylko na Polsce, możemy mówić o 14 milionach, czyli prawie co trzeci Polak korzysta z tego medium. Z tego blisko 80% korzysta z niego za pomocą smartfona. Wow!

Przyznaj się, jak często zaglądasz na Facebooka? Kiedy do niego zaglądasz? W autobusie, tramwaju, pociągu, w kolejce, przed snem, podczas śniadania, obiadu… w toalecie? Śmiało można rzec, że korzystamy z niego bardzo często. Jeśli poświęcasz mu tak dużo czasu, to pomyśl, ile czasu może poświęcać mu Twój potencjalny klient?

Do czego najczęściej go wykorzystuje statystyczny, polski użytkownik?

Zapewne nie jest dla Was już tajemnicą, że aplikując gdzieś o pracę musimy liczyć się z tym, że pracownik działu HR sprawdzi nasz profil. Ba, często, nie występując zupełnie nigdzie, przekreślamy swoje szanse na zdobycie upragnionego stanowiska pracy.

Jak wykorzystać tak potężne medium we własnym biznesie?

Zacznijmy od najprostszego. Od własnej strony naszego przedsięwzięcia, naszej marki. Od fanpage’a. Każdy, kto korzysta z Facebooka może zobaczyć naszą stronę. Posłuży nam ona do obsługi klientów, do dzielenia się z nimi aktualnościami i plotkami dotyczącymi naszej firmy. Najprościej rzecz ujmując, posłuży nam do budowania relacji, prowadzenia dialogu z klientem, odbiorcą.

Niedawno Facebook ukrył (na chwilę) informację o ilości fanów na fanpage’ach. Podniosło się ogromne larum i informacja ta wróciła. Z uwagi na to, że w obecnych czasach, według algorytmów FB liczba fanów nie ma już takiego znaczenia, jak kiedyś obstawiam, że w niedalekiej przyszłości możemy się spodziewać ukrycia tej informacji na stałe. Coraz bardziej za to liczy się strategia. Przemyślana strategia, najlepiej rozłożona w dłuższym okresie czasu. I koniecznie wsparta przez brzęczącą monetę. Facebook, podobnie jak Google strategicznie zmienia algorytmy. Dla przykładu, aktualnie najlepiej mają się posty zawierające materiały video.

Do dobrych praktyk należą oczywiście:

  • budowanie strategii,
  • spójny kontent, zachęcający naszych fanów do działania,
  • szybka reakcja na potencjalne pytania czy też sytuacje kryzysowe – nie należy pozostawiać pytań bez odpowiedzi czy też nie rozwiązanego problemu,
  • unikanie hejtu – to chyba jeden z największych problemów, bo nie zawsze możemy go w pełni kontrolować. Są dwie szkoły – grzeczna dyskusja – niekoniecznie prowadząca do rozwiązania problemu oraz pełna cenzura – również ryzykowna, choć zważywszy na poziom niektórych wypowiedzi, to chyba rozsądne rozwiązanie,
  • wyznaczenie celów, do których dążymy – nie mam tu na myśli zdobywania coraz większej liczby fanów, bo tak, jak już wyżej napisałam, ich liczba nie jest już znaczącą daną wg Facebooka.

Zmienia się również podejście do samej liczby postów. Do niedawna popularna była teoria, mówiąca o minimum trzech postach dziennie. Dziś, wystarczy jeden post, ważne, żeby był przez nas dodatkowo wspierany poprzez płatną promocję, żeby miał jakiś ciekawy kontent i składał sie na częśc historii, którą opowiadamy naszym fanom.

Zauważyliście, że treści w internecie, to w głównej mierze obrazki przetykane nagłówkami lub krótkimi akapitami bądź infografiki, w których upakowane mamy liczby, treść i grafiki. Coraz trudniej nam zrozumieć przydługie wywody, naszą uwagę rozpraszają wszelkiego rodzaju przeszkadzacze. Nadeszła era video. Krótkie filmy reklamowe, krótkie opowieści i wreszcie spotkania live. Niekoniecznie wykorzystywane do pogaduszek o niczym. Coraz więcej firm upatruje we wszelkiego rodzaju live’ach swoją przyszłość. To dopiero jest możliwość nawiązania relacji z klientem. Totalnie na żywo.

7 grudnia przeprowadzam kolejny webinar, tym razem wykorzystując właśnie Facebook Live. Liczę na dużą frekwencję. Jeśli obawiasz się, że wyleci Ci to z głowy, zachęcam do zapisania się na listę mailingową – prześlę przypominajkę.

Stale rozwijane są również możliwości reklamowe Facebooka. Coraz lepsze targetowanie, rozwijane narzędzia, dostosowanie zarówno do desktopów jak i mobile, pozwalają zwiększyć konwersję przy jednoczesnym obniżeniu kosztów.

Dokąd zmierza Facebook? Analizując ostatnie zmiany zarówno w algorytmach jak i w dostępności nowych usług wydaje mi się, że wyzywa na pole walki Google. Zaczyna od YouTube, kradnąc użytkowników popularnych Hangoutów na rzecz niedawno wprowadzonej usługi Facebook Live. Jest to o tyle znaczące, że niewiele małych firm miało swoje kanały na YouTube, a na Facebooku fanpage ma w posiadaniu znaczna większość przedsiębiorców. Dzięki temu rozwiązaniu mamy wszystko w jednym źródle – z użytkowego punktu widzenia – mniej do ogarniania – większa oszczędność czasu. To oczywście wstęp. Wojna pomiędzy tymi dwoma potentatami będzie craz ciekawsza, bo przyniesie ciekawe rozwiązania technologiczne nam, użytkownikom. I może, mając w pamięci stare porzekadło „Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta„, wkrótce na rynku pojawi się kolejny, ciekawy gracz, znajdujący niszę i uświadamiający nam nasze jeszcze nie odkryte potrzeby w nawiązywaniu relacji międzyludzkich.

Jak sądzicie – dokąd zmierza Facebook? Mylę się w swoim przeczuciu, czy macie podobne zdanie? Zapraszam do dyskusji 🙂

0 0 votes
Article Rating

4
0
Would love your thoughts, please comment.x

Pin It on Pinterest

Shares